O ogrzewalni przy ul. Kolejowej 2
Służby Ratownicze piszą:
"Lokal poza wizualnym odbiorem spełnia warunki, potrzebujący
mają gdzie zjeść i gdzie się umyć".
Dyrektor MOPS Oleśnica, Janusz Marszałek pisze (cyt.
za
olesnica24.com):
"Należy zaznaczyć, że ogrzewalnia nie ma charakteru noclegowni
czy schroniska – jest jedynie miejscem do spędzenia czasu i
zjedzenia posiłku pod dachem w czasie niekorzystnej
aury".
A użytkownicy ogrzewalni mówią jak jest:
-
"Nie wolno nam jeść w środku. W środku tylko herbata.
Jedzenie dostajemy w naczyniach jednorazowych na dworze".
-
"Nie mamy gdzie się umyć! W PCK był prysznic, było
normalnie. Tutaj jest masakra!"
-
"Panie, przez 5 lat korzystałem z ogrzewalni PCK. Tam to pałac
był".
- "Tu śpimy!", "No normalnie, na siedząco".
-
"To jest polecenie burmistrza! Mają spać na siedząco na
krzesłach!" - mówi gospodarz.
Sprawą miejskiej ogrzewalni szczegółowo i gruntownie zajął się
radny Paweł Bielański:
- na swojej stronie internetowej:
http://bielanski.e-samorzadowiec.pl/tresc2/wyswietl/7234/miejska-ogrzewalnia-i-laznia-nie-spelnia-wymogow-interwencja-radnych
- na swoim profilu Facebookowym:
https://www.facebook.com/pawelbielanskiradny/posts/1120653021684636
Na zarzuty Służb Ratowniczych Paweł Bielański odpowiedział (cyt.
za
olesnica24.com, 20.11.2020):
"Informacje zawarte w skardze o rzekomym podawaniu się przez nas
za urzędników są nieprawdziwe. Nasza interwencja nie była
kontrolą. [...]
W dniu 03.11.2020 r. wraz z radną Beatą Krzesińską odbyliśmy
wizytę w miejskiej ogrzewalni i łaźni. Przypomnę, że w myśl art.
17 ust.3 pkt.1 ustawy o pomocy społecznej jednym z zadań własnych
gminy o charakterze obowiązkowym jest cyt. „udzielanie
schronienia, zapewnienie posiłku oraz niezbędnego ubrania osobom
tego pozbawionym”. Za wypełnienie ustawowych obowiązków z zakresu
zadań własnych gminy w całości odpowiada burmistrz poprzez
podległe mu jednostki organizacyjne (tu: MOPS).
Przedstawiliśmy się opiekunowi bezdomnych, który pełnił dyżur z
imienia i nazwiska. Oświadczyliśmy, że jesteśmy miejskimi radnymi
i chcieliśmy zobaczyć jak wygląda miejska ogrzewalnia i łaźnia.
Pan opiekun chętnie nas wpuścił. W to, co zobaczyliśmy, naprawdę
nie mogliśmy uwierzyć.
Przyznam szczerze, że stając przed bezdomni było mi wstyd, że
miasto Oleśnica ze swoim ogromnymi możliwościami finansowymi nie
zapewniło należnej im ochrony i praw. Mam nadzieję na wyjaśnienia
całej tej sprawy oraz szeroką debatę w Radzie Miasta o stanie
opieki społecznej dla osób najbardziej jej potrzebujących. Wszyscy
jesteśmy zgodni, że jest to duży problem coraz bardziej widoczny
przestrzeni miejskiej Oleśnicy. Na organizację miejskiej
ogrzewalni i łaźni corocznie wydawane są niemałe środki finansowe,
lecz nie o finanse tutaj chodzi, ale przed wszystkim o troskę i
empatię dla drugiego człowieka. Liczmy również, że miejska
ogrzewalnia z łaźnia szybko będzie doprowadzona do należytego
stanu.
Podejmując interwencje w tej sprawie razem z radną Beata
Krzesińską, stanęliśmy w obronie godności ludzi i ich prawa do
godnych warunków przeżycia trudnego okresu. To był i jest nasz
obowiązek. Jeżeli władza uzna, że naruszyliśmy prawo, to jesteśmy
gotowi zmierzyć się z tymi zarzutami. Obrona godności drugiego
człowieka jest tego warta.
W sprawie organizacji ogrzewalni i pomocy społecznej złożyłem do
burmistrza 6 listopada
10 pytań. Oczekuję wyczerpujących odpowiedzi i wyjaśnienia
braku nadzoru nad organizacją miejskiej ogrzewalni i pomocy
bezdomnym. Ponieważ jako radny jestem członkiem komisji skarg,
wniosków, mam również gorący apel do przewodniczącego M.
Czarneckiego , aby posiedzenie komisji odbyło się o godz. 18.00 w
ogrzewalni miejskiej z udziałem dyrekcji MOPS i Urzędu Miasta".
Wszystkie pytania Pawła Bielańskiego wraz z odpowiedziami
Zemsta na dyrektorce? - pyta "Panorama Oleśnicka"
Jak podaje Oleśnica Razem:
"Sprawą skarg na radnych zajmują się aż dwie Rady. Szczególne
represje dotykają radną Beatę Krzesińską, która jest zarówno
skarżona jako radna oraz jako dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy
Rodzinie.
Komisja skarg, wniosków i petycji Rady Powiatu, której szefem
jest Wojciech Salik z ugrupowania Ruch Samorządowy (polityczne
ugrupowanie któremu lideruje Jan Bronś), będzie przesłuchiwać
kolejne osoby w tej sprawie na styczniowym posiedzeniu komisji.
[...]
Radna Beata Krzesińska w celu obrony swojego dobrego imienia
wynajęła za prywatne środki adwokata.
Pomimo złożonych skarg, nasi radni pracują nad wyjaśnieniem
sprawy zlecenia i organizacji miejskiej ogrzewalni. Jest wiele
nieścisłości, a radni wciąż odkrywają nowe fakty w tej
sprawie".
Temat skarg na radną Beatę Krzesińską opisuje
"Panorama Oleśnicka" Nr 49, 8-14 grudnia 2020, s.
5:
"Służby Ratownicze nie ustają w atakach na radnych, którzy
zdemaskowali ich pseudoogrzewalnię. Główny atak idzie teraz na
Beatę Krzesińską, dyrektor PCPR. [...]
Jest jedną z najaktywniejszych radnych. O jej zwolnieniu z PCPR
przebąkiwano jeszcze w okresie, kiedy starostą był Jan Dżugaj.
Głównymi orędowniczkami takiego ruchu były powiatowe radne Maria
Susidko z Ruchu Samorządowego i Wioletta Efinowicz z klubu
Koalicji Obywatelskiej (niedawno z niego odeszła). Obie to zaufane
osoby burmistrza Oleśnicy.
Czy teraz uda się Krzesińską zdymisjonować?"
|
"Panorama Oleśnicka" Nr 49, 8-14 grudnia 2020, s. 5.
|
SANEPID nic nie wiedział o funkcjonowaniu miejskiej ogrzewalni
na ul. Kolejowej 2!
Jak podaje Oleśnica Razem (11.12.2020), interwencja radnych spowodowała, że
właściwe organy dopiero po miesiącu od jej uruchomienia (!)
pozyskują wiedzę o funkcjonującej miejskiej ogrzewalni i łaźni,
dzięki czemu podejmują czynności kontrolne.
Sprawą nadal zajmuje się radny Paweł Bielański. O poczynionych ustaleniach informuje na swoim profilu
Facebookowym (11.12.2020):
"Sprawa organizacji MIEJSKIEJ ogrzewalni i łaźni ♨️❄️
Ponieważ dostaję od niektórych dziennikarzy, ale też zainteresowanych sprawą mieszkańców pytania w sprawie miejskiej ogrzewalni i łaźni, krótko informuję jakie dalsze działania poczyniłem w tej sprawie.
Po wizycie w ogrzewalni, którą odbyłem z radną Beatą Krzesińską (3 listopada br), czekaliśmy na działania osób odpowiedzialnych za właściwą organizacje zadania tj. burmistrza i dyrektora MOPS. Niestety żadnych komunikatów poza lakonicznym oświadczeniem dyrektora MOPS nie usłyszeliśmy. Na ostatniej, 17 godzinnej sesji Rady Miasta, temat nie zaistniał, burmistrz nie poczuwał się do przedstawienia jakichkolwiek wyjaśnień w tej spawie.
Dlatego w celu ustalenia stanu faktycznego sprawy, jako radni wciąż zbieramy informacje. Nie jest to zadanie łatwe, a przed wszystkim wymaga czasu. Bardzo czasochłonne jest m.in. pozyskiwania informacji w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej od organów, które nie są jednostkami organizacyjnymi miasta. Do burmistrza złożyłem w sumie 18 pytań. Z upoważnienia burmistrza na zapytania odpowiada dyrektor MOPS (Pan Janusz Marszałek). Ponieważ otrzymane odpowiedzi nie wyjaśniły wszystkich aspektów tej sprawy w trybie tzw. indywidualnej kontroli radnego, będę w przyszłym tygodniu analizował dokumenty w siedzibie MOPS, również w zakresie rozliczeń finansowych.
Pomalowano ściany
Z otrzymanych do tej chwili wyjaśnień pozytywnym aspektem jest informacja, że po naszej wizycie, choć trochę poprawiły się warunki bytowe dla osób korzystających z ogrzewalni. W odpowiedzi na pytanie o stan techniczny pomieszczeń w dyrektor napisał cyt. " (…) Na podkreślenie zasługuje fakt znaczącego ich poprawienia, jaki nastąpił w ostatnim czasie (...)".
Ponoć pomalowano nawet ściany. Jest postęp (!). Na tą chwilę muszę uwierzyć na słowo, ale ufam, że tak faktycznie się stało i nastąpiła poprawa urągającemu jakimkolwiek standardom stanu pomieszczeń higieniczno-sanitarnych.
Brak nadzoru i skrajna nieodpowiedzialność
Z uwagi na fakt braku właściwego nadzoru organizacji miejskiej ogrzewalni ze strony płatnika i zleceniodawcy usługi (Urzędu Miasta i MOPS) złożyłem zapytanie do SANEPID-u o przeprowadzone czynności w tej sprawie. Co się okazało?
Pomimo, że ogrzewalnia funkcjonuje od 31 października br. to do dnia złożenia mojego wniosku tj. do 2 grudnia 2020 roku PSSE w Oleśnicy nie posiadała informacji o funkcjonowaniu miejskiej ogrzewalni i łaźni przy ulicy Kolejowej 2 (!). Do SANEPID-u nie wpłynął żaden wniosek o wydanie opinii o stanie sanitarnym pomieszczeń. Jest to skrajna nieodpowiedzialność zleceniodawcy usługi. Skoro nowo powstała ogrzewalnia organizowana była po raz pierwszy przez nowego operatora (tu: Służby Ratownicze), na dodatek w zupełnie nowej lokalizacji, to stosowna opinia powinna być pozyskana. Wówczas płacący za usługę (miasto) ma pewność, że spełnione są wszelkie kryteria i wymogi. I choć pozyskanie takiej opinii, nie jest na wprost wymagane w ministerialnym rozrządzeniu ws. minimalnych standardów dla ogrzewalni, to pozyskanie opinii organu, który sprawuje nadzoru sanitarny powinno być w interesie zlecającego usługę. O sprawowania nadzory sanitarnego nad ogrzewalnią przez oleśnicki SANEPID informuje Wojewoda Dolnośląski do którego również zwróciłem się z pytaniami w sprawie organizacji ogrzewalni.
Szanowni Państwo, niestety wychodzi na to, że jedynym działaniem władz miasta przed uruchomieniem miejskiej ogrzewalni był post umieszczony przez zastępczynie burmistrza Panią Edytę Małys-Niczypor, w którym informuje opinię publiczną, że ogrzewalnia miejska wraz z łaźnią będzie uruchomiona 31 października. Przypomnę, że do dnia 03 listopada (dnia naszej wizyty) nikt z MOPS, ani z Urzędu Miasta nie był na Kolejowej 2. Usługę uruchomiono i nadzorowano w trybie zdalnym. Efekt widać na zdjęciu.
Dopiero po moim wniosku PSSE w Oleśnicy pozyskał wiedzę, że przy Kolejowej 2 funkcjonuje miejska ogrzewalnia i łaźnia, w związku z czym powiadomił MOPS o planowanej kontroli. Wydana zostanie stosowna decyzja.
W sprawie wymogów technicznych dla lokali przeznaczonych na ogrzewalnie i łaźnie skierowałem też pytania do Powiatowego Nadzoru Inspektora Budowlanego w Oleśnicy, jednak mój wniosek wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Również sprawą nie wyjaśnioną pozostaje termin otwarcia ogrzewalni.
Osobnym wątkiem w tej sprawie jest prawidłowość postępowania ofertowego, które przeprowadził MOPS. Aby ocenić czy wszelkie wymogi zostały spełnione chcę pozyskać wgląd w oryginalne dokumenty postępowania ofertowego w trybie tzw. indywidualnej kontroli radnego.
Po kontroli indywidualnej sporządzę raport, który przekaże m.in. komisji rewizyjnej Rady Miasta. Komisja ma zajmować się tą sprawą w styczniu 2021 roku.
Do sprawy będę wracał..."
Paweł Bielański/Fb
Na artykuł Pawła Bielańskiego odpowiedziały Służby Ratownicze (11.12.2020), załączając zdjęcia zrobione po remoncie i zaznaczając, że remont nie jest zasługą Pawła Bielańskiego, ponieważ był planowany już wcześniej, a w dniu i godzinie wizyty radnego Służby były akurat na zakupach (czyli 3 listopada po godz. 18:00 - przyp. Red.).
"Ta oferta powinna trafić do kosza"
Do tematu miejskiej ogrzewalni i łaźni powróciła "Panorama Oleśnicka" w artykule Krzysztofa Dziedzica Ta oferta powinna trafić do kosza - Nr 50, 15-21 grudnia 2020, s. 9.
|
"Panorama Oleśnicka" Nr 50, 15-21 grudnia 2020, s. 9. |
Indywidualna kontrola radnego
17 grudnia br. radny Paweł Bielański przeprowadził zapowiadaną wcześniej indywidualną kontrolę w MOPS Oleśnica w sprawie organizacji MIEJSKIEJ ogrzewalni i łaźni. Oto jej wstępne podsumowanie:
"Zgodnie
z wcześniejszym złożonym wnioskiem dziś przeprowadziłem tzw.
indywidualną kontrolę radnego (w trybie art. 24 ust. 2 ustawy o
samorządzie gminnym).
W siedzibie MOPS w Oleśnicy dyrektor Janusz
Marszałek okazał mi dokumentację postępowania zapytania ofertowego dot.
wyboru operatora miejskiej ogrzewalni i łaźni. Ponadto przedłożył umowę
świadczenia usługi oraz dokumenty księgowe (faktury) za okres od 31
października do dnia kontroli tj. 17 grudnia.
Wyniki kontroli oraz
zebranych informacji przedstawię w "Raporcie radnego z kontroli".
Dokument będzie przekazany Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Oleśnicy,
która w styczniu przeprowadzi specjalną kontrolę w tej sprawie.
Dziś mogę przekazać kilka informacji, które ustaliłem:
Miasto Oleśnica nie uruchomiło ogrzewalni 1 października. Taki wymóg
wskazano w Rozporządzeniu Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
z dnia 27 kwietnia 2018 r. w sprawie minimalnych standardów noclegowni,
schronisk dla osób bezdomnych, schronisk dla osób bezdomnych z usługami
opiekuńczymi i ogrzewalni;
W ofercie Służb Ratowniczych jako potwierdzenie prawa do użytkowania
lokalu spełniającego wymogi zapytania została przedłożona promesa
zawarta między spółką REGEM Sp. z o.o. a Służbami Ratowniczymi. W
mojej ocenie promesa nie dawała podstaw dla MOPS do takiego uznania.
Tym bardziej, że REGEM Sp. z o.o. zawarła umowę na najem lokalu przy
Moniuszki 1a w Oleśnicy z PKP dopiero 23 października 2020r. Zatem
na dzień 15 października tj. termin złożenia oferty, Służby Ratownicze
jako oferent nie posiadał prawa do użytkowania lokalu przy Moniuszki 1a.
W umowie zawartej między Gminą Miasta Oleśnica MOPS a operatorem
ogrzewalni (Służby Ratownicze) nie wskazano lokalizacji miejskiej
ogrzewalni, co w mojej ocenie jest rażącym uchybieniem formalnym.
Bowiem według tak sformułowanej umowy ogrzewalnia mogła mieścić się
gdziekolwiek. Umowa na świadczenie usługi nie posiada opinii prawnika
MOPS;
Przedłożone mi dziś dokumenty księgowe miały braki formalne tj. brak
wykazu osób, które świadczyły usługę opiekuna ogrzewalni (żadna z faktur
wystawionych za świadczenie usługi od dnia 31 października do dnia
30 listopada nie posiadała takiego wykazu). Obowiązek załączenia wykazu
osób posiadających ukończony kurs to wymóg wynikających z zapisów umowy.
Dzienne wynagrodzenie dla operatora ogrzewalni wypłacane przez
MOPS wynosi 500 zł. Zatem za miesiąc jest to kwota ~15 tysięcy złotych.
Dzięki podjętym przez nas radnych działaniom właściwe organy pozyskały
informacje o funkcjonującej ogrzewalni i rozpoczęły czynności kontrolne
i zalecenia. SANEPID wydał w protokole kontroli 3 doraźne
zalecenia poprawy warunków technicznych ogrzewalni. Opisał też stan
techniczny obiektu wskazując jego mankamenty i uchybienia. Protokół
kontroli SANEPIDu stanowi informację publiczną. Będzie załącznikiem
mojego raportu. Ponieważ niektóre zapisy protokołu kontroli są dla mnie
wątpliwe, skierowałem zapytania o ich wyjaśnienia. Pomimo, że umowa na świadczenie usługi wygasa z dniem 31 grudnia br. obiekt miejskiej ogrzewalni i łaźni wciąż jest w remoncie.
Dzięki naszym działaniom stan ogrzewalni uległ poprawie, a tym samym poprawiły się warunki dla osób korzystających".
Paweł Bielański/Facebook
Ani nie Kolejowa 2, ani nie Moniuszki 1a, tylko Moniuszki 2? Czyżby ktoś wodził nas wszystkich za nos...?
Dziennikarze "Panoramy Oleśnickiej" dotarli do nowych, zaskakujących faktów... Krzysztof Dziedzic pisze:
"Sprawa miejskiej ogrzewalni to - jak się okazuje - niekończąca się historia. Kiedy w nią coraz bardziej wnikamy, dokonujemy różnych ciekawych odkryć. Pojawiają się też nowe wątki, które są zaskakujące, a nawet zadziwiające".
Oferta Służb Ratowniczych nie zawierała wskazania lokalizacji ogrzewalni. Lokalizacji nie wskazała także umowa zawarta pomiędzy MOPS a stowarzyszeniem. Służby zorganizowały ogrzewalnię w swojej siedzibie przy ul. Kolejowej 2, chociaż wcześniej deklarowały, że zamierzają to zrobić przy ul. Moniuszki - według oświadczenia dyrektora Janusza Marszałka oraz Służb Ratowniczych - pod numerem 1a. Zmianę lokalizacji tłumaczono "włamaniem", "dewastacją" i "faktem zniszczenia pomieszczeń docelowych przy ul. Moniuszki 1a".
W korespondencji z redakcją "Panoramy" dyrektor MOPS twierdził, że „do oferty dołączono wszystkie wymagane w ogłoszeniu dokumenty, tj. wykaz osób zatrudnionych przez Oferenta do realizacji zadania, potwierdzenie posiadania uprawnień do udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej przez osoby wskazane w tym wykazie oraz potwierdzenie prawa do użytkowania lokalu spełniającego wymagania wskazane w zapytaniu ofertowym”.
Krzysztof Dziedzic zauważa, że wspomniane przez dyrektora „potwierdzenie prawa do użytkowania lokalu” to „Promesa najmu lokalu”, w której napisane jest, "że Regem sp. z o.o. zobowiązuje się do wynajęcia Służbom Ratowniczym na ogrzewalnię lokalu przy ul. Moniuszki 2. Tak, nru 2, a nie 1a". Zatem mamy w dokumentach do czynienia z dwoma różnymi numerami nieruchomości. "Panorama" rozwikłała tę zagadkę: Służby Ratownicze pomyliły się w „promesie” i podały błędny numer. "Panorama" konkluduje:
"Nie dość więc, że spółka Regem w dniu podpisania promesy nie miała żadnego prawa do dysponowania należącą do PKP nieruchomością nr 1a, to jeszcze w owej promesie podano błędny adres. Zarząd Regem i Służb Ratowniczych to te same osoby, więc nie da się zrzucić błędu na jakąś obcą spółkę. Prezes Służb Tomasz Krawczak znalazł jednak winnego. Już po ukazaniu się poprzedniej publikacji, domyślając się, że wykryliśmy nieścisłość, nadesłał odpowiedź na nasze pytanie o prawo Regem do dysponowania lokalem przy Moniuszki 2. Napisał on: „(...) informuję jednocześnie, że spółka Regem nie jest właścicielem lokalu przy ul. Moniuszki 2. Błędnie taki adres podany był w ofercie przetargowej PKP”. Winne jest zatem PKP?...
W kontekście naszych dociekań okołoadresowych oświadczenie dyrektora Marszałka, które brzmi: „Zgodnie ze złożoną ofertą ogrzewalnia miała być urządzona w obiekcie znajdującym się w Oleśnicy, przy ul. Moniuszki lA”, jest niezgodne z prawdą. Pomijając fakt, że w ofercie nie ma żadnego adresu, to w dołączonej do pisma przewodniego do oferty promesie jest mowa o Moniuszki nr 2. Gdyby dyrektor udał się w celu sprawdzenia warunków dla nowej ogrzewalni, trafiłby do dawnego składu węgla".
Finalnie Regem zrezygnowało z lokalu na Moniuszki 1a, pomimo obietnic, że docelowo tam właśnie będzie miejska ogrzewalnia...
Ale to nie wszystko. Jest jeszcze nowy wątek...