Podczas XLI sesji Rady Miasta Oleśnicy VIII kadencji w dniu 28 kwietnia 2022 roku radny Kazimierz Karpienko (były członek PZPR, obecnie członek PiS) przeczytał oświadczenie, w którym odniósł się do wypowiedzi radnego Roberta Sarny z poprzedniej sesji Rady Miasta. Oświadczenie sprowokowało dyskusję, do której włączyli się inni radni.
Jest to już kolejne wystąpienie radnego Karpienki skierowane personalnie do innego radnego. Radny Karpienko w podobnym tonie rozliczył już radnego Pawła Bielańskiego i Michała Kołacińskiego. Kto następny znajdzie się na celowniku radnego? I czy rzeczywiście do tego służy Rada Miasta? Jakież to dobro wynika z tego dla mieszkańców Oleśnicy?
Oto treść oświadczenia radnego Kazimierza Karpienki:
"Oświadczenie w sprawie wystąpienia radnego Roberta Sarny na sesji w dniu 31 marca 2022 roku
W trakcie 40. sesji Rady Miasta Oleśnicy w dniu 31 marca 2022 roku
stałem się obiektem personalnego ataku radnego Roberta Sarny. Chciałbym
się odnieść do tej werbalnej napaści.
Pierwszy jej aspekt to próba wmówienia opinii publicznej, że rzekomo
„obraziłem kobietę”. Odbieram to jako rozpaczliwą próbę ciągnięcia wątku
schronu i pewnej fundacji, co stanowi realizację planu osłabiania mojej
pozycji politycznej wyznaczonego radnemu Sarnie przez pewnych dwóch
radnych.
Oświadczam, że nikogo nie obraziłem. Odniosłem się do powszechnie
nagłośnionego przez rodzinę prezes fundacji, policję i media faktu,
rzutującego na działalność i wiarygodność organizacji starającej się
niedawno o nieruchomość będącą w mojej administracji jako prezesa
Rodzinnego Ogrodu Działkowego. Wcześniej byłem przysłowiowym „czarnym
ludem” w publicznych wystąpieniach tej pani.
Mój szacunek do kobiet jest powszechnie znany i nie pan Sarna będzie arbitrem w tym zakresie.
Drugi aspekt to publiczne podanie przez radnego Sarnę moich danych
osobowych, co stanowiło – nie tylko w moim odczuciu – naruszenie
obowiązujących przepisów. Numer dowodu osobistego, adres, imiona
rodziców – to są dane, z którymi niekoniecznie chcę się obnosić. Sprawa
ta będzie jednak toczyć się w odrębnym trybie.
Trzeci aspekt to ogłoszenie przez Roberta Sarnę Oleśnicy i całemu
światu, że byłem członkiem PZPR. Radny poinformował o tym tak, jakby
dokonał odkrycia prochu. Sęk w tym, że jest on dawno wymyślony.
Nigdy nie ukrywałem swojej przynależności do wspomnianej partii w
czasach PRL-u. W 2. numerze nieistniejącego już tygodnika „Kurier
Oleśnicki” z 4 października 1991 roku opublikowano wywiad ze mną jako
radnym. Redaktorzy Andrzej Szachnowski i Andrzej Makarczuk powiedzieli w
nim: „Należał Pan do PZPR”. Moja odpowiedź brzmiała: „Tak. Oczywiście”.
To było 31 lat temu. I co Pan na to Panie Sarna?
Stwierdził Pan na sesji – cytuję: „Pan Kazimierz dwukrotnie mówił na
sesjach, że nie był członkiem PZPR. Okłamał pan radnych i mieszkańców”.
Ponadto nazwał mnie Pan „kłamczuszkiem”.
Już po Pana wystąpieniu zaprzeczyłem, żebym składał tego rodzaju
oświadczenia na sesjach. Teraz mogę to tylko stanowczo powtórzyć. Byłoby
nieroztropne z mojej strony, gdybym składał takie deklaracje, skoro w
publicznym wywiadzie oświadczyłem co innego.
Panie radny Sarna, ktoś Pana pokierował w ślepy zaułek, a kto – możemy się domyślać, ale o tym za chwilę.
Pana „wytropienie” mojej rzekomo ukrywanej przynależności do PZPR jest
dość zabawne w kontekście historii Polski i biografii Polaków. Odnoszę
wrażenie, że Pańska wiedza jest dość ograniczona.
Czy Pan wie, że do PZPR należeli między innymi: działacze późniejszej
opozycji demokratycznej Joanna Duda-Gwiazda, Jacek Kuroń, Bogdan Lis,
Walerian Pańko, Ludwika Wujec, a także reżyserzy Kazimierz Dejmek i
Jerzy Kawalerowicz, literaci Konstanty Ildefons Gałczyński, Jerzy Pilch,
satyrycy Jeremi Przybora, Jan Pietrzak, Marcin Wolski, komentator
sportowy Tomasz Hopfer, sędzia piłkarski Michał Listkiewicz, bokser
Jerzy Kulej, aktorzy Kazimierz Kaczor, Jerzy Trela, dziennikarz Bogusław
Wołoszański? Rozumiem, że dla Pana są to ludzie skończeni i niegodni
piastować nawet funkcji radnego w małym mieście...
A jak się Pan pogodzi z wiedzą, którą teraz Panu przekazuję, że byli
członkowie PZPR są w gronie autorytetów i działaczy Platformy
Obywatelskiej, którą Pan reprezentuje? Mam na myśli na przykład Leszka
Balcerowicza, Bronisława Geremka, Andrzeja Rzeplińskiego, europosła
Dariusza Rosatiego, posłów PO Leszka Korzeniowskiego, Mirona Sycza,
Bożenę Sławiak, Mariana Czerwińskiego, a także Tomasz Nałęcza – doradcę
prezydenta Komorowskiego, Zbigniewa Ćwiąkalskiego i Barbarę Kudrycką –
ministrów w rządzie Donalda Tuska. Tę listę można ciągnąć w
nieskończoność. I tylko nie wiem, co Pan jeszcze robi w Platformie
Obywatelskiej.
Pan powinien zapisać się w końcu do Oleśnicy Razem i już jawnie
realizować dyrektywy „niezłomnych” polityków lokalnych. Ich praca nad
Panem zaczęła przynosić efekty. Jeden urabia Pana na wycieczkach
rowerowych, drugi na meczach piłkarskich. Osiągnęli to, co chcieli –
Sarna dał się podpuścić i zaatakował Karpienkę. I tak oto stał się Pan
politycznym zającem. Marna to rola na tej naszej oleśnickiej scenie.
Co mogę Panu radzić? Niech Pan się zajmie swoją osobą. Obserwuję z
rozbawieniem, że ma Pan z tym pewien problem. Miał Pan zostać
kierownikiem w MGK, ale pierwszego dnia się Pan rozchorował. Objawił się
Pan w Starostwie Powiatowym, ale też na krótko. Podobnie krótka była
Pana kariera jako przewodniczącego Rady Miasta Oleśnicy. Chciał Pan
zostać burmistrzem Bierutowa, ale bez skutku. Z Pana pozycją w
Platformie Obywatelskiej jest też cieniutko. Zresztą stale macie w tej
partii na szczeblu lokalnym jakiś bałagan. Trzeba koła rozwiązywać,
ustalać, kto rzeczywiście pełni funkcję, rozsądzać bijatyki pomiędzy
członkami, powtarzać wewnętrzne wybory.
A Pan, zamiast pracować dla swojej partii, prawdopodobnie stał się
przekaźnikiem i narzędziem w rękach panów z jakiejś organizacji. I kiedy
oni już dostali ode mnie należne odpowiedzi na swoje ataki, teraz
wystawili na pierwszą linię Pana. Jak to dla Pana wypadło, niech ocenią
oleśniczanie.
Na koniec życzę Panu powodzenia w dziele lustracji mojej skromnej osoby.
Taka jest moja opinia i ocena wydarzenia, do którego się odniosłem.
Kazimierz Karpienko Radny Rady Miasta Oleśnicy".