W Internecie zawrzało po publikacji w "Panoramie Oleśnickiej" artykułu pt. Szantażowani i zastraszani, który stanowi relację pracowników Oleśnickiego Kompleksu Rekreacyjnego ATOL z tego, w jaki sposób są traktowani przez prezesa spółki, Adama Hrehorowicza.
OKR Atol w Oleśnicy. Pracownicy przeżywają tu gehennę. Fot. Archiwum Redakcji. |
"Odwiedziło nas w dwóch grupach kilkoro pracowników Atola. Zdobyli się na odwagę, gorąco jednak prosząc o nieujawnianie ich danych, działów, w których pracują, ani nawet płci przy danej wypowiedzi" - pisze "Panorama Oleśnicka" (nr 27, 6-12 lipca 2021).
Trzy skargi do Burmistrza Jana Bronsia: "Zostało wszystko zamiecione pod dywan"
"Do pana burmistrza mieliśmy 'trzy podejścia' ze skargami na prezesa" - relacjonują pracownicy Atola. Najpierw poszła osoba, która musiała się zacząć leczyć psychiatrycznie z powodu problemów w pracy. "Nic z tego nie wynikneło" - mówią pracownicy.
Później kilku kolegów prezesa poszło na skargę do burmistrza, opowiedzieć co się dzieje: "Nic się nie zadziało, poza tym, że albo zostali zwolnieni, albo nie przedłużono z nimi umowy".
I wreszcie pracownicy, przedstawiciele różnych działów, poszli do Burmistrza Jana Bronsia dużą grupą: "Poszliśmy ze skargą, spostrzeżeniami, prośbami, opowiedzieć, co nam prezes robi. Powiedzieliśmy, że nie chcielibyśmy iść do gazety, chcemy to załatwić polubownie, chcemy porozmawiać, ponieważ lubimy naszą pracę, szanujemy".
Burmistrz bardzo przychylnie się odniósł do tego, że pracownicy nie poszli do mediów. "Ogólnie był niby bardzo zaskoczony" - mówią pracownicy - "Ale zostało wszystko zamiecione pod dywan. 7 miesięcy minęło i nic z tego nie wynika. [...] prezes na jakiś czas 'przycichł', [...] a później, niestety, od nowa zaczęły się te same działania, chwyty w stosunku do nas..."
Przeczytaj cały artykuł w "Panoramie":
Roman Rybak, Szantażowani i zastraszani, "Panorama Oleśnicka" Nr 27, 6-12 lipca 2021 |
Artykuł skomentował były pracownik Atola, pan Marcin:
"Jako
były pracownik z przykrością muszę stwierdzić iż opisana relacja
obecnych pracowników Atola jest prawdziwa i mam miejsce od początku
objęcia stanowiska przez obecnego prezesa. Dlaczego wiele osób
zrezygnowało z pracy w Atolu? Korzystało ze zwolnień psychiatrycznych?
Dlaczego od kilkunastu miesięcy zarząd nie potrafi przyjąć do pracy
wymaganej ilości pracowników na każdym ze stanowisk? Otóż dlatego że
Oleśnica to parę ulic i nikt tam nie przyjdzie do pracy ponieważ znają
prawdę! Prawdę opisana wyżej!" (Źródło: Facebook, 9 lipca 2021).
Oświadczenie prezesa OKR Atol, Adama Hrehorowicza, opublikowane 7 lipca 2021 roku na portalu mojaolesnica.pl w odpowiedzi na artykuł Romana Rybaka w "Panoramie Oleśnickiej" pt. Szantażowani i zastraszani. |
Burmistrz "podjął decyzję o natychmiastowym przeprowadzeniu niezależnego audytu i zbadaniu sprawy"
Sytuacja ekonomiczna Spółki oraz zgłoszone problemy pracownicze były również zainicjowane przez burmistrza do omówienia na ostatnim walnym zgromadzeniu Rady Nadzorczej, dwa tygodnie temu. Burmistrz uznał wówczas też za konieczne i celowe wyrażenie Radzie Nadzorczej zgody na podwyżkę płac pracowników, z dniem 1 lipca.
W związku jednak z pojawieniem się kolejnych sygnałów, mogących świadczyć o braku poprawy sytuacji – podjął decyzję o natychmiastowym przeprowadzeniu niezależnego audytu i zbadaniu sprawy. W oparciu o wyniki tej kontroli zostaną podjęte dalsze stosowne decyzje" (Źródło: olesnica24).
Wniosek Klubów Radnych Oleśnica Razem i Koalicji Obywatelskiej "o możliwość obserwacji działań i czynności kontrolnych zespołu audytorów/kontrolerów, którzy dokonywać będą kontroli z zakresu przestrzegania Kodeksu pracy i praw pracowniczych w miejskiej spółce OKR ATOL w Oleśnicy oraz o bezpośredni wgląd w działalność tego zespołu" (Źródło: Oleśnica Razem). |
Do sprawy odniósł się także Radny Damian Siedlecki na swoim profilu Facebookowym (19 lipca 2021):
Radny Paweł Leszczyłowski sprzeciwia się kontrolowaniu "niezależnego audytu" w Atolu
Członek Koalicji Obywatelskiej, Radny Paweł Leszczyłowski złożył oświadczenie, w którym wyraża sprzeciw wobec możliwości kontrolowania "niezależnego" audytu w OKR Atol:
"Jako przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej w Oleśnicy i przewodniczący struktur partii w powiecie informuję o braku akceptacji dla pomysłu niektórych radnych co do ich uczestnictwa w pracach specjalnego zespołu ds. wyjaśnienia niepokojącej sytuacji w OKR Atol.
Zgadzam się, że dochodzące do nas sygnały wymagają jak najszybszej interwencji, dlatego też zespół powinien składać się z fachowców - osób bezstronnych oraz niezależnych.
Tymczasem obecność części radnych będzie służyć wyłącznie robieniu 'show' i służyć może próbie zbijania kapitału politycznego. Jednocześnie apelujemy do władz miasta o jak najszybsze wyjaśnienie sprawy i niezwłoczne powołanie odpowiedniego zespołu" (Źródło: olesnica24, 13 lipca 2021).
Ciekawa dyskusja rozwinęła się pod oświadczeniem Radnego pomiędzy Arkadiuszem Kembłowskim, Wojciechem Paszkowskim i Jarosławem Polańskim - czytaj na olesnica24.
W Atolu ruszył "niezależny" audyt prowadzony przez pracownika podległego Burmistrzowi Janowi Bronsiowi
12 lipca ruszył w Atolu "niezależny" audyt, który prowadzi zależny od Burmistrza Jana Bronsia pracownik Urzędu Miasta - Mariusz Więch.
Dziennikarze olesnica24 rozmawiali z kilkoma pracownikami Atola (16 lipca). O trwającym od 5 dni audycie dowiedzieli się dopiero od nich.
Jak poinformowała portal olesnica24 kierowniczka Sekcji Komunikacji Społecznej z Urzędu Miasta, Marzena Graczyk, do zbadania sytuacji w Atolu "nie powołano komisji do przeprowadzenia audytu. W ramach właścicielskich czynności nadzorczych zlecono go audytorowi zatrudnionemu przez Urząd Miasta w Oleśnicy - Panu Mariuszowi Więchowi".
- Radny Michał Kołaciński na swojej stronie "Prawa Oleśnica":
- Klub Radnych Oleśnica Razem w artykule pt. Audyt, o którym nikt nie wie:
Czy zagwarantowany zostanie obiektywizm i dochowana dyskrecja? O rozpoczęciu audytu dowiedzieli się z publikacji portalu olesnica24.com.
Przykro nam przyznać, ale świadczy to o lekceważącym stosunku władz do pracowników miejskiej spółki. Jak wiemy, pracownicy Atola swoje uwagi wielokrotnie kierowali do burmistrza. Przed kilkoma miesiącami poprosili go o interwencję - bez widocznego rezultatu. Teraz, po tym wszystkim co przeszli w ostatnich miesiącach, pracownicy nawet nie dostali informacji, że rozpoczęto działania w ich sprawie. Niebywałe...
Nie wiemy też na jakiej podstawie odmówił radnym wglądu w działania audytora. Gdyby nie dociekliwi dziennikarze, to o audycie nie wiedziałby nikt. Pełna konspiracja.
Sprawa jest poważna, pracownicy Atola w artykule "Zastraszani i szantażowani" wskazali szereg nieprawidłowości i naruszeń Kodeksu Pracy. Z ich relacji wynika, że zachodzi duże prawdopodobieństwo mobbingu, bowiem zastraszanie pracowników w myśl KP jest jego formą.
Zupełnie niepoważnym wydaje się postępowanie Jana Bronsia.
Dlaczego pracownicy Atola nic nie wiedzą? Czy nie zasłużyli choćby na krótką informację? Mają prawo czuć się zlekceważeni i pełni obaw o swoje dalsze losy po przeprowadzeniu tego ponoć "niezależnego" audytu.
Dlaczego nie zlecono postępowania firmie zewnętrznej, specjalizującej się w sprawach pracowniczych? W obecnej sytuacji mamy wątpliwości dotyczące obiektywizmu podległego burmistrzowi urzędnika.
W sprawie wytoczonej przez byłego Sekretarza Miasta, pana Zbigniewa Rybaka, miasto (czyli de facto burmistrza Bronsia) reprezentuje zewnętrzna firma prawnicza - chociaż w Sekcji Prawnej Urzędu Miasta Oleśnicy pracuje kilkoro prawników. Dlaczego nie postąpiono w ten sposób i tym razem, w tak ważnej sprawie, dotyczącej wielu ludzi i ich rodzin?
Jako klub radnych Oleśnica Razem analizujemy możliwe sposoby pomocy pracownikom Atola. Punktem wyjścia będzie zapewne ów "niezależny audyt". Na tę chwilę odcięci jesteśmy od jakichkolwiek informacji w sprawie jego harmonogramu. Jesteśmy również w kontakcie z dwoma radnymi klubu Koalicji Obywatelskiej, którzy także nie kryją swojego oburzenia.
Korzystając z uprawnień przysługujących radnym - sprawę będziemy na pewno monitorować".
- Artykuł Oleśnica Razem skomentował na Fb Internauta Piotr:
"Śmiechu
warte, kiedy zagrożone są interesy Bronsia zatrudniana jest zewnętrzna
firma za grubą kasę, kiedy sprawa dotyczy pracowników Atola w o wiele
ważniejszej kwestii audyt przeprowadza człowiek zależny od Bronsia".
- Radny Paweł Bielański na Facebooku:
Czytaj ciąg dalszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Merytoryczna dyskusja. Komentujący są wyrazicielami własnych opinii.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.