Fragmenty XXII sesji Rady Miasta Oleśnicy VIII kadencji z 24 września 2020
roku.
Oleśnicki Ruch Samorządowy (dawniej Klub Jana Bronsia) złożył wniosek o
odwołanie Damiana Siedleckiego z funkcji przewodniczącego komisji budżetu i
infrastruktury Rady Miasta Oleśnicy. Jako uzasadnienie podano "utratę
zaufania".
W obronie takiego uzasadnienia stanął radny Kazimierz Karpienko, do niedawna
związany z Klubem radnych Oleśnica Razem, dziś wierny i oddany koalicjant
Klubu radnych związanego ściśle z Janem Bronsiem. Powiedział m.in.:
"Ten wniosek o jego [Damiana Siedleckiego] odwołanie złożył Oleśnicki Ruch
Samorządowy, złożyli jego koledzy, którzy w kampanii wyborczej razem tą władzę
zdobywali i wydarzyły się różne rzeczy, które się wydarzyły i w związku z tym,
jeśli ci koledzy uznali, że on utracił w ich oczach zaufanie, no więc mają do
tego prawo - jest to prawo demokracji, że można dokonywać wyborów wszelakich,
zgodnie z obowiązującym prawem i my takie prawo jak statut gminy mamy. Radni
Oleśnickiego Ruchu Samorządowego mają do tego pełne prawo. W związku z tym
jest jak jest i zgodnie z tym, że nic się nie dzieje wbrew prawu i nikt nikomu
nie wyrządza szkody, bo każdy z nas może być powołany i odwołany. Tak mówi
statut".
Szkoda, że pan radny Karpienko nie wytłumaczył tego Aleksandrowi
Chrzanowskiemu, który podczas XIX sesji Rady Miasta (05.06.2020) został
odwołany z funkcji przewodniczącego Rady Miasta większością głosów i
ostentacyjnie postawił się w pozycji skrzywdzonej ofiary, która musi zdobyć
się na heroiczny akt wybaczenia swoim oprawcom tej wielkiej krzywdy, jaką mu
wyrządzono odwołując go ze stanowiska, poprzez które sprawował swoją władzę.
Powiedział wtedy m.in.: "Widać musiałem ponieść konsekwencje. Czego? Nie
wiem... (...) W myśl mojej wiary chrześcijańskiej kamienia nie podniosę". Podczas obecnej sesji Paweł Bielański przypomniał te słowa i podważył ich prawdziwość. Aleksander Chrzanowski odpowiedział na to (zob. nagranie, minuta 11:37): "Powiedziałem, co powiedziałem. I w imię moich wartości chrześcijańskich ja po prostu WYBACZYŁEM wszystkim panom, którzy PRZECIWKO MNIE złożyli wniosek o odwołanie. I również panu, i również panu Pawłowi [Leszczyłowskiemu]".
Po wystąpieniu Kazimierza Karpienki głos zabrał Damian Siedlecki, składając
oświadczenie wraz z rezygnacją z funkcji przewodniczącego komisji budżetu i
infrastruktury. Zażądał także sprostowania i przeprosin ze strony Jana
Bronsia za słowa opublikowane na Facebooku. Całość oświadczenia wysłuchają Państwo w powyższym nagraniu.
Skomentuj na Facebooku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Merytoryczna dyskusja. Komentujący są wyrazicielami własnych opinii.
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.